tag:blogger.com,1999:blog-55157949541362872232024-03-13T12:35:02.843+01:00Wilk stepowy"Biada nam, gdybyśmy nie mieli nic prócz tego, co możemy pokazać lub wypowiedzieć. Milczenie, wielkie państwo milczenia. Ono sięga w górę ponad gwiazdy i w dół, poza królestwo śmierci. Ono jest wielkie, poza nim wszystko jest małe". (T. Carlyle)Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.comBlogger50125tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-87033295077755172082012-09-09T08:51:00.003+02:002012-09-09T08:51:49.080+02:00<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-vZ2EtM33JLg/UEw8W4vkCtI/AAAAAAAALPs/jLCjPYcvFsE/s1600/20.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="218" src="http://1.bp.blogspot.com/-vZ2EtM33JLg/UEw8W4vkCtI/AAAAAAAALPs/jLCjPYcvFsE/s320/20.jpeg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wiedziałam, wiedziałam, że to nastąpi, lecz nie wiedziałam kiedy...</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie pasuję tu, nie pasuję tam...</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie pasuję do tych ludzi, większość mnie nie obchodzi odkąd zobaczyłam, że są mi obcy jak OBCY. </div>
<div style="text-align: justify;">
Czuję się jak stopa, którą uwiera za mały pantofel.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak dłoń w za małej rękawiczce.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak biodra w niedopinających się spodniach.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak szyja w za ciasnym kołnierzyku.</div>
<div style="text-align: justify;">
Z tym da się żyć, lecz przeszkadza na każdym kroku, irytuje. Nie mogę zmienić siebie, a dopasować się nie da.</div>
<div style="text-align: justify;">
I znowu jestem zbyt głupia, by to zrozumieć, co jest nie tak WE MNIE. </div>
<div style="text-align: justify;">
PS " Dopomóż mi, Boże, żebym się dzisiaj nie wpakował w jakąś historię, która mnie raczej nie obchodzi." Sted</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-61840866657115586942011-10-10T18:37:00.008+02:002011-10-10T20:26:21.078+02:00Niepokoju, mój niepokoju!<a href="http://1.bp.blogspot.com/-NwNlSgT5mzQ/TpMvvUnq1aI/AAAAAAAALN0/tsNHb2gX32M/s1600/1.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="text-align: justify;display: block; margin-top: 0px; margin-right: auto; margin-bottom: 10px; margin-left: auto; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px; " src="http://1.bp.blogspot.com/-NwNlSgT5mzQ/TpMvvUnq1aI/AAAAAAAALN0/tsNHb2gX32M/s320/1.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5661921646570296738" border="0" /></a><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify; font-style: italic;font-family:georgia;"><span style="font-family:trebuchet ms;">Mój Ty jedyny i niezmienny w swej niepokojącej postaci, mój Ty niezwyciężony... Towarzyszu mój nielubiany i niechciany, wierny... Słabości moja, siło nieodkryta, sprawco depresji i nieprzespanych nocy... Kiedy mnie opuścisz?</span><br /><br /></div><div style="text-align: justify;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dxDKh4Jbf8SCDic1nbCVgacJxQ6x_yFTay523MIU8QMf5-1hDCwbkZjGKpvv1AblOxowqBKhDSAbxNqMAF1dw' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-43381745610351800922011-03-04T20:37:00.002+01:002011-03-04T20:41:34.936+01:00Amelia<div style="text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dxoPqdRbrWYhS_J180ccMF1hKfgfC5lwDrBA37ow7dL4BMoeOvIIh-WZL1bTYnHHbXQpRHgzmiqSwQVEsSlow' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-59122003315797479582010-04-16T20:41:00.004+02:002010-04-16T20:51:04.937+02:00W przestrzeni mojej wyobraźni...<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/S8ixjcmbJ_I/AAAAAAAAKkc/izIBAcbwEUo/s1600/wolf.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 241px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/S8ixjcmbJ_I/AAAAAAAAKkc/izIBAcbwEUo/s320/wolf.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5460809770717620210" border="0" /></a><br /><br /><div style="text-align: justify;"><br />Skąd w ludziach tyle wewnętrznego ekshibicjonizmu, skąd tyle uczuć na pokaz.<br />Co takiego? Że mój osąd zbyt surowy? Pewnie nie rozumiem, że przeżywanie można uczynić spektaklem. Rzeczywiście- nie. To przekracza moje stałe i niezmienne granice myślenia o tym, co wspólne, a co- tylko własne, intymne. Wiem, moja wina. Jak zawsze.<br />Dotychczas myślałam, że jak boli, bardzo boli, jak jest smutno, gdy rozpaczliwie...brakuje słów, by nazwać te stany...Myliłam się?<br /></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-70373046619112855872010-01-06T18:54:00.005+01:002010-01-06T19:11:01.465+01:00O buncie, tęsknocie i niezrozumieniu...<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/S0TSAr7ajVI/AAAAAAAAJXc/_SpdVFLIDjg/s1600-h/20.jpeg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 218px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/S0TSAr7ajVI/AAAAAAAAJXc/_SpdVFLIDjg/s320/20.jpeg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5423690760494681426" border="0" /></a><div style="text-align: justify;">Ile lat trzeba przeżyć i przetrawić na rozpatrywaniu wszelkich aspektów życia i siebie, by zyskać spokój i akceptację? I czy to w ogóle jest możliwe? A może nie wszyscy mają to szczęście zrozumienia, O CO IM W ŻYCIU CHODZI? Może mnie ono nie dane?<br />I tylko już nie chcę słyszeć o pokorze! Słowo pokora rodzi we mnie gniew i bunt!<br />Jedyne, co mnie pociąga, to walka; z losem, z sobą, ze światem...o kawałek wolności, o skrawek niezależności, o prawo do popełniania błędów i robienia głupot bez bycia ocenianą! Na każdym kroku!<br /></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-79388579842745629442009-07-09T20:02:00.001+02:002009-07-09T20:03:54.171+02:00O wolności wilczej...<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SlYw_2P40LI/AAAAAAAAI5g/Kt_8MQ2O-20/s1600-h/oczy.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 178px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SlYw_2P40LI/AAAAAAAAI5g/Kt_8MQ2O-20/s320/oczy.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5356522680255828146" border="0" /></a><br /><div style="text-align: justify;"><br />"Dla Czeczenów z kolei wilk stał się symbolem wolności, niezależności i godności, a także życia według własnych zasad. Postrzegali go oni jako zwierzę przybierające w razie zagrożenia postać nieustraszonego wojownika."</div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-40955354539015023562009-06-26T20:35:00.002+02:002009-06-26T20:39:11.790+02:00I wciąż mi to nie daje spokoju...<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SkUVyJVusdI/AAAAAAAAIzM/ffmTa1z0cdo/s1600-h/wilk.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 319px; height: 320px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SkUVyJVusdI/AAAAAAAAIzM/ffmTa1z0cdo/s320/wilk.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5351707683444404690" border="0" /></a><br /><br /><div style="text-align: justify;"><br />"Jedynie samotność jest w życiu człowieka stanem graniczącym z absolutnym spokojem wewnętrznym, z odzyskaniem indywidualności. Tylko w pochłaniającej wszystko pustce samotności, w ciemnościach zacierających kontury świata zewnętrznego, można odczuć, że się jest sobą aż do granic zwątpienia, które uprzytamnia nagle własną nicość w rosnącym przeraźliwie ogromie wszechświata."</div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-18195099776757008932009-05-16T21:33:00.004+02:002009-05-16T21:41:55.253+02:00Łagodnie, z miłością...<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/Sg8W7q64Z9I/AAAAAAAAIaw/JmOMN3ZTGq0/s1600-h/spojrzenie.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 113px; height: 150px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/Sg8W7q64Z9I/AAAAAAAAIaw/JmOMN3ZTGq0/s320/spojrzenie.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5336509297846675410" border="0" /></a><br /><div style="text-align: justify;"><div style="text-align: center;"><br /></div>"To prawda, że znaleźć siebie, to nieprosta sprawa. Kto wie, czy nie najtrudniejsza ze wszystkich spraw, jakie człowiek ma do załatwienia na tym świecie."<br />Usiłuję, próbuję, zmierzam się, zamierzam, podejmuję próby...wciąż bez skutku...Rezultaty są mierne, ale nie ustaję. Może w tym zasadza się cel życia. W podejmowaniu wysiłków, w barowaniu się ze światem, by siebie odnaleźć w nim, swoje miejsce w nim dla siebie, swoje w sobie.<br /></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-54430626077645865102009-05-08T19:01:00.004+02:002009-05-08T19:20:49.620+02:00O niezrozumieniu...<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SgRp3hu5WxI/AAAAAAAAIao/0KE9R3m_v2c/s1600-h/patrze.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SgRp3hu5WxI/AAAAAAAAIao/0KE9R3m_v2c/s320/patrze.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5333504261382298386" border="0" /></a><br /><div style="text-align: justify;"><div style="text-align: center;"><br /></div>Och! Znowu piszę o nietolerancji, znowu o niezrozumieniu...O powierzchownej płytkiej ocenie, niezasłużonej, nieproszonej krytyce...O tym, że to boli, gdy tak Ci wytykają, że nie pasujesz do innych. Boli, choćbyś ufał sobie, że postępujesz słusznie niczego nie kreując, będąc po prostu SOBĄ. Ach! jakie to trudne, to bycie sobą, to chronienie siebie przed światem, innymi. I jakie niesprawiedliwe to, gdy musisz wysłuchać, jaką mowę oskarżycielską Ci przygotowano.<br />A wszystko to, bo ktoś miał dobre intencje...<br />Jakim prawem?!Jakim prawem ktoś włazi Ci w duszę i ocenia, osądza, uważając, co?, że spełnia względem Ciebie bliźni obowiązek, bo wskazuje Ci słuszną drogę, oczywiście- jedynie słuszną, bo przez siebie wytyczoną...?! Czy to nie jest buta i pycha, czy to nie niedelikatność, czy to nie- nazwę to po imieniu: ignorancja i chamstwo pospolite tak uzurpować sobie prawo do osądu cudzego życia?!<br />I bulwersuje, i rodzi bunt, gdy ktoś nieoczekiwanie oznajmi Ci, że nie tak świat przeżywasz, że po prostu nie czujesz klimatu, żeś kostyczny, żeś taki jak inny (tu- żeby zabolało- podają Ci jakąś konkretną osobę, antywzór), i gniew słuszny się w Tobie rodzi, gdy tak bez wiedzy o Tobie, choć nie- bezwiednie, grubą krechą podkreśla się naraz całe Twoje życie, jakby mówiąc- błądziłeś, źle je przeżyłeś...<br />I jakim prawem, co?! Jakim prawem ktoś może Cię tak potraktować, kierując się dobrymi intencjami...Dobrymi, oczywiście, dla siebie!<br /></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-52949132630323002732009-04-01T21:34:00.002+02:002009-04-01T21:37:44.368+02:00O naturze wilka<div style="text-align: center;"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SdPCKQdhnJI/AAAAAAAAHcE/56-b9rdcCnc/s1600-h/wolf1.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 257px; height: 320px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SdPCKQdhnJI/AAAAAAAAHcE/56-b9rdcCnc/s320/wolf1.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5319809066327973010" border="0" /></a>Nie zrozumiesz mnie...niczego nie zobaczysz w moich oczach...nie zrozumiesz moich uczuć...<br />JESTEM WILKIEM!<br /></div><div style="text-align: left;"><br /></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-18621035107939756392009-03-16T03:51:00.005+01:002009-03-19T18:44:19.808+01:00Nocą, gdy świat śpi...<div style="text-align: left;"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/Sb2_lVjzHeI/AAAAAAAAHRc/XMo_0xZ_a_U/s1600-h/wilk.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 200px; height: 158px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/Sb2_lVjzHeI/AAAAAAAAHRc/XMo_0xZ_a_U/s200/wilk.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5313613783530413538" border="0" /></a><br /><div style="text-align: justify;">A co robią nocą wilki?Rozmyślają o tym, jak niewiele wiedzą wciąż o życiu....I słów brakuje w języku, by wyrazić zdumienie, a samogłoski muszą wystarczyć, by zobrazować szok, jakiego doznają, gdy odkrywają jak głęboka jest ich niewiedza o ludzkich zachowaniach...<br /></div></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-52824650319264631752009-01-09T22:28:00.006+01:002009-01-09T23:05:25.657+01:00Życie! Dziś nie mam do Ciebie cierpliwości!<div style="text-align: justify;"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SWfE-wB5lzI/AAAAAAAAG9U/WybD0BufijQ/s1600-h/wilk.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 200px; height: 200px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SWfE-wB5lzI/AAAAAAAAG9U/WybD0BufijQ/s200/wilk.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5289412869693740850" border="0" /></a>Gorycz za goryczą! Porażka za porażką! Rozczarowanie za rozczarowaniem! I o co mi chodzi...przecież? O co?! Nikt nie rozumie? Większość- nie. Niektórzy, nieliczni, nieliczne, nieliczna...tak. Optymizm rodzi się z poczucia, że jest na świecie ktoś, jedna osoba rozumiejące te moje stany- gdy dopada mnie życie i doskwiera bardziej niż zwykle! Dzięki, Gosiu! I niech tak pozostanie!<br /></div><div style="text-align: justify;">Moje prywatne paranoje, moje uwikłanie w siebie... Kontrast między marzeniami i wyobrażeniami a rzeczywistością. Bolesność, gdy ona jest nie taka, jaka być powinna...Rozszarpywanie się od środka. Rozdrapywanie ran. Starych. I świeżych zadawanie. Sobie. Umiem to do perfekcji. Moja ważna umiejętność. Przydatna przy autodestrukcji.<br />Szkoda słów niewypowiedzianych głośno!<br />PS Nieważna ilość, ważna jakość, tak, Rafale?<br /></div><div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dxQFWwOBtI03hzYXyJUqJC-XvfpQTOuj_AWZ5b4ZXvF9Z1N_9pc1AbYuRuKwoOM2QoXfn2Vzx4BVJxwseDtUA' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-36022001904707202942008-12-14T07:42:00.003+01:002008-12-14T07:48:29.685+01:00Cytatem rozpocząć dzień<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SUSsMYUS8lI/AAAAAAAAGvo/R_1flSURV88/s1600-h/Carbon_by_luk3y.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 200px; height: 149px;" src="http://2.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SUSsMYUS8lI/AAAAAAAAGvo/R_1flSURV88/s200/Carbon_by_luk3y.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5279533991871050322" border="0" /></a><br />"Czas średniowiecza był dla człowieka-intelektualisty okresem pod wieloma względami szczęśliwym. Nigdy później wspomniane opcje światopoglądowe (tzn. uczciwość poznawcza i komfortowanie psychiczne) nie dały się ze sobą pogodzić. Ówczesny obraz Wszechświata bardzo był dla człowieka sprzyjający. Położona centralnie Ziemia, którą obiegało Słońce, dające światło i ciepło, Księżyc oświetlający ciemności nocy i sfera gwiazd stałych, wskazujących drogę wędrowcom. Za nią zaś niebiosa, siedziba Najwyższego, którego baczna uwaga skierowana była na leżącą w środku Ziemię i jej mieszkańców. Mały, przytulny Kosmos, stworzony dla potrzeb Człowieka i sprzyjający mu pod każdym względem. Centralne położenie naszej planety utożsamiane było z centralnością znaczenia Człowieka we Wszechświecie. Rewolucja kopernikańska wstrząsnęła tym kryształowym obrazem. Wizja świata, uważana w średniowieczu za absolutną i jedyną, została zburzona. Po raz pierwszy Człowiek został zmuszony do przesunięcia ciężaru ważności poza siebie, do zrezygnowania z jakiegoś Absolutu. Następny po Koperniku był Kepler, który na podstawie danych obserwacyjnych zdecydował się zastąpić kołowe orbity planetarne eliptycznymi, chociaż koło już w starożytności uchodziło za figurę doskonałą. Kolejne odkrycia diametralnie zmieniły średniowieczny obraz świata. Przyjrzyjmy się dzisiejszemu wizerunkowi naszego Universum. Miliardy lat świetlnych przeraźliwej pustki, z rzadka wypełnionej gwiazdami i planetami, nic nie znaczącymi, nikomu nie służącymi. I człowiek, istota powstała przez ślepy traf w loterii ewolucyjnej, mieszkająca na małej planecie krążącej wokół jednej z miliardów gwiazd. Nawet malownicze biblijne imago mundi zostało zastąpione kolapsem grawitacyjnym, termiczną śmiercią Wszechświata lub zamianą Słońca w czerwonego olbrzyma i wypaleniem Ziemi do nagiej skały. Tak zatem nauka zastąpiła jedyny możliwy, doskonały Wszechświat będący na usługach Człowieka, Wszechświatem dowolnym i przypadkowym, wypełnionym eonami świetlnymi bezsensownej pustki."<br /><div style="text-align: justify;"><b>Bernard Korzeniewski, </b>Absolut, odniesienie urojone</div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-49368264931769883472008-12-01T20:04:00.004+01:002008-12-01T20:39:07.192+01:00Z uwagą, mężnie, niepokojąco...<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/STQ1u7TRusI/AAAAAAAAGuA/JJew00yXMSE/s1600-h/2.jpg"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 200px; height: 199px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/STQ1u7TRusI/AAAAAAAAGuA/JJew00yXMSE/s200/2.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5274900143866493634" border="0" /></a><br /><div style="text-align: justify;">Przypatruj się sobie, przyglądaj się innym, wsłuchuj się w rytm ich słów, szukaj prawdy w gestach mimowolnych, pogłębiaj wiedzę o człowieku...Porównuj z obrazem tego, czego już się dowiedziałeś o naturze ludzkiej. Weryfikuj. Sprawdzaj. Ucz się. Całe życie nieskończenie krótkie.<br />Pasjonujące jest: "wiedzieć".<br />Ekscytujące: "rozumieć".<br />Frapujące: "widzieć zależności".<br />Zawsze.<br />Tylko bądź czujny, uważny, a przede wszystkim naucz się słuchać! Bądź uważnym słuchaczem. Tę lekcję odrób starannie.<br /></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-1351171766502739482008-12-01T06:03:00.002+01:002008-12-01T06:13:52.584+01:00Rozpaczy! Nie odbieraj mi skrzydeł!<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/STNyeS3tSYI/AAAAAAAAGt4/UT-XI4SCjFg/s1600-h/wilk.bmp"><img style="margin: 0pt 0pt 10px 10px; float: right; cursor: pointer; width: 182px; height: 200px;" src="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/STNyeS3tSYI/AAAAAAAAGt4/UT-XI4SCjFg/s200/wilk.bmp" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5274685453368117634" border="0" /></a><br /><div style="text-align: justify;"><br />Popatrz uważnie dokoła. Przyjrzyj się innym, przyjrzyj uważnie ich dłoniom i ustom. Dostrzeżesz, kim są, kiedy będziesz umiał rozpoznawać oznaki uczuć zapisane w zarysie i grymasie warg. "Bo na ustach nie ma rękawiczek...", wiesz...usta są nagie i prawdziwe...<br />Dłonie są intrygujące. Usta są nagie. Popatrz. Przyjrzyj się ciekawie. Bez strachu.<br /></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-17217695105438576762008-11-29T06:58:00.004+01:002008-12-13T19:42:29.637+01:00"Nachylcie plecy wasze..."<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/STDdeteeKjI/AAAAAAAAGtQ/Y1H_VP01I3A/s1600-h/wilk.jpg"><img style="margin: 0pt 10px 10px 0pt; float: left; cursor: pointer; width: 200px; height: 131px;" src="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/STDdeteeKjI/AAAAAAAAGtQ/Y1H_VP01I3A/s200/wilk.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5273958683324066354" border="0" /></a><br /><div style="text-align: justify;"><br />"Więc rozszarpałem mosiężne sztaby mej tęsknoty..." można zasłuchać się w melodyce tej poezji, zachłysnąć skojarzeniami, zapatrzeć się na tę wrażliwość, zapamiętać w odkrywaniu znaczeń. Jej niezwykłość polega na szczerości i autentyzmie, które się czuje, odczuwa się tę PRAWDĘ każdym nerwem. Tę samotność poety. Ogrom jego tęsknoty.<br />Podziw mój jest bezgraniczny.<br /></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-58747024069050034662008-11-21T06:19:00.019+01:002008-11-21T06:48:17.159+01:00Gimnastyka myśli, uczuć, wrażliwości<a href="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SSZLkxbXzQI/AAAAAAAAGtA/SR0fIeYMhzo/s1600-h/marz.jpg"><img id="BLOGGER_PHOTO_ID_5270983508999261442" style="FLOAT: left; MARGIN: 0px 10px 10px 0px; WIDTH: 182px; CURSOR: hand; HEIGHT: 200px" alt="" src="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SSZLkxbXzQI/AAAAAAAAGtA/SR0fIeYMhzo/s200/marz.jpg" border="0" /></a><br /><div>Tak podobni, tak różni jesteśmy...<br /><br /><div align="justify">Zaskakuje, gdy naraz okazuje się, że mimo iż mówimy tym samym językiem, patrzymy na to samo, mówimy... o czym innym, bo widzimy coś innego...Zaskakuje, gdy człowiek, którego- wydaje nam- się znamy, nagle mówi rzeczy, o które nie posądzilibyśmy jego wrażliwości...Czyż nie odbieramy wówczas należnej nam lekcji pokory? Bo jakim prawem uważamy, że znając kogoś, znamy jego myśli? Bo skąd się to w nas bierze, że uzurpujemy sobie prawo do wiedzy na temat myśli i uczuć drugiego człowieka, jeśli nawet we własnych dobrze się nie rozeznajemy?! Czy to lenistwo? Czy przyzwyczajenie? Czy niechęć do ustawicznej refleksji, do zadumy, do chwili zastanowienia, do stawiania pytań o granice pojmowania? A może to tylko ta d ą ż n o ś ć do szufladkowania, porządkowanie świata według własnego klucza, ułatwaiająca ogarnięcie ogromu niejasności?!Uczymy się wciąż siebie i innych, uczymy się na nowo świata. Ta nauka zmusza do pracy nad sobą... Do zadziwienia i zachłystywania się tym, co nowe-stare-niedostrzegane-zaszufladkowane...Ta nauka jest światłem. Chyba że wolimy żyć po omacku, w ciemności...</div></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-77734840429353839582008-11-02T08:06:00.003+01:002008-11-02T12:10:14.085+01:00O kochaniu...<a href="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SQ1SqwB0MBI/AAAAAAAAGsE/X9kIB-WhOFs/s1600-h/serce.jpg"><img id="BLOGGER_PHOTO_ID_5263954433866477586" style="FLOAT: left; MARGIN: 0px 10px 10px 0px; WIDTH: 200px; CURSOR: hand; HEIGHT: 165px" alt="" src="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SQ1SqwB0MBI/AAAAAAAAGsE/X9kIB-WhOFs/s200/serce.jpg" border="0" /></a><br /><div align="justify"></div><br /><div align="justify">"Miłości nasze tam są, gdzie nie ma nas...U Boga...w środku gwiazd...Pokochał też bym brak i cały słałbym blask, i cały słałbym blask...w dal...</div><div align="justify">A wicher w trąbki dmie...Nie..."</div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-31788258270042218052008-11-02T08:00:00.003+01:002008-11-02T08:06:01.421+01:00Zamglonym rankiem...<a href="http://1.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SQ1RSgGLBsI/AAAAAAAAGr8/cWof-jqmj-k/s1600-h/zim1.jpg"><img id="BLOGGER_PHOTO_ID_5263952917761296066" style="FLOAT: right; MARGIN: 0px 0px 10px 10px; WIDTH: 200px; CURSOR: hand; HEIGHT: 150px" alt="" src="http://1.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SQ1RSgGLBsI/AAAAAAAAGr8/cWof-jqmj-k/s200/zim1.jpg" border="0" /></a><br /><div><br /><div align="justify"></div><br /><br /><div align="justify">Świat zniknął...Jesteś sam...Na wyspie...Wokół mgła wszechogarniająca...Sam, jak zawsze, cóż, nie dziwi nic...Człowiek, nawet wtedy, gdy jest człowiekiem, nie-wilkiem, bywa samotny, a co wilk dopiero...Zwłaszcza zwilczony...</div><div align="justify">"Utulę się, ukryję się we własną sierść..."</div></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-43444237231500962862008-11-02T07:53:00.005+01:002008-11-02T08:00:24.978+01:00Komu dziękować?<a href="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SQ1P9ieFamI/AAAAAAAAGrs/SVifPa3QoVk/s1600-h/zwolczenie.jpg"><img id="BLOGGER_PHOTO_ID_5263951458109581922" style="DISPLAY: block; MARGIN: 0px auto 10px; WIDTH: 200px; CURSOR: hand; HEIGHT: 125px; TEXT-ALIGN: center" alt="" src="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SQ1P9ieFamI/AAAAAAAAGrs/SVifPa3QoVk/s200/zwolczenie.jpg" border="0" /></a> Jeśli niebo puste, do kogo modły wznosić? Komu dziękować?! Za ludzi niezwykłych, nieprzeciętnych, niecodziennych?! Sobie? Że lgną? Że wciąż? Innym? Światu? Życiu?!<br /><div><div><div align="justify">Dziękuję Ci Życie!</div></div></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-37560884168742839772008-11-01T07:22:00.007+01:002008-11-01T07:34:10.639+01:00Zadziwienie<a href="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SQv4VnfvIdI/AAAAAAAAGrM/fhcIdhNnSVQ/s1600-h/wilczek.jpg"><img id="BLOGGER_PHOTO_ID_5263573639775592914" style="FLOAT: left; MARGIN: 0px 10px 10px 0px; WIDTH: 150px; CURSOR: hand; HEIGHT: 113px" alt="" src="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SQv4VnfvIdI/AAAAAAAAGrM/fhcIdhNnSVQ/s400/wilczek.jpg" border="0" /></a><br /><div><br /><br /><div align="justify"></div><br /><br /><div align="justify">Przedziwne te myśli...Ten smutek...Dramatycznie tak, aż strach...I dopóki myśli nie wypuścisz, nie wyfrunie...I TY tylko wiesz, jakie to w TOBIE przewalają się zwały chmur czarnych...Heroizm to zachowanie siebie dla siebie. Okrucieństwo to dzielenie się z innymi tym, co może ich obarczyć Tobą, zasmucić...zwłaszcza dziś, gdy króluje pamięć o tych, co minęli...</div><div>Spieszmy się...Spieszmy się kochać...Strach...gdy się nie zdąży...</div></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-51650873486943900782008-09-13T07:54:00.003+02:002008-09-13T08:47:05.303+02:00Jaskier o nadziei...<a href="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SMthvojU96I/AAAAAAAAFF8/fvHaNO05Pes/s1600-h/tlo1.jpg"><img id="BLOGGER_PHOTO_ID_5245393661970413474" style="FLOAT: right; MARGIN: 0px 0px 10px 10px; CURSOR: hand" alt="" src="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SMthvojU96I/AAAAAAAAFF8/fvHaNO05Pes/s200/tlo1.jpg" border="0" /></a><br /><div></div><br /><div align="center"></div><br /><div align="justify">"Zapachniało powiewem jesieni, z wiatrem zimnym uleciał słów sens...Tak być musi, niczego nie mogą już zmienić, brylanty na końcach Twych rzęs.Tam, gdzie mieszkasz, już biało od śniegu, szklą się lodem jeziora i błota... Tak być musi, już zmienić nie może niczego, zaczajona w Twych oczach tęsknota.Wróci wiosna, deszcz spłynie na drogi, ciepłem słońca serca się ogrzeją...Tak być musi, bo ciągle się tli w nas ogień, wieczny ogień, który jest NADZIEJĄ."</div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-71813652884495796292008-09-07T17:19:00.004+02:002008-09-07T17:35:57.050+02:00Smaki jesieni<a href="http://2.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SMP02DPQldI/AAAAAAAAFAo/iKTMr1AJN7s/s1600-h/digi6.jpg"><img id="BLOGGER_PHOTO_ID_5243303600608810450" style="FLOAT: left; MARGIN: 0px 10px 10px 0px; CURSOR: hand" alt="" src="http://2.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SMP02DPQldI/AAAAAAAAFAo/iKTMr1AJN7s/s320/digi6.jpg" border="0" /></a><br /><div><br /><br /><div><a href="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SMP0S7e2mlI/AAAAAAAAFAY/gDL2N_bh5FM/s1600-h/digi6.jpg"></a><br /><br /><br /><div>Rankiem...mgła miękko otula świat i wycisza. Wilgoć wszędzie. Babie lato lepi się do twarzy. Na pajęczych sieciach drgają kropelki rosy. Rosa na czubkach traw. Małe koraliki. Promienie słońca, gdy przedrą się przez warstwę chmur, grzeją, ale żar jest jakby spowolniony, zatrzymany w połowie...Zapachy...Powierze pachnie zmierzchem lata, liśćmi, dojrzałymi jabłkami, słodyczą doprawioną cierpkością. Jest gęste. Przeczuwa się schyłek. On nadejdzie wkrótce, niespodzianie, dziś jeszcze lato, jutro- późna jesień, z jej chłodem, kolorami, smutkiem...Jak co roku: lato, tak jak my, nie umie umierać. Melancholia tuż pod skórą, tylko czeka, gdy pozwolisz jej wypłynąć. Smutek bez powodu. Ból serca i tęsknota na podorędziu...Za czym? Zawsze za tym, co było lub...co przeczuwasz, że będzie...</div></div></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-81525043757040228662008-08-25T20:03:00.012+02:002008-09-13T07:54:29.565+02:00Dla wszystkich starczy miejsca...CZY?<a href="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SLL31Yj5qBI/AAAAAAAAE6s/TLAEuweq9NA/s1600-h/drogawogniu.jpg"><img id="BLOGGER_PHOTO_ID_5238521813083465746" style="FLOAT: left; MARGIN: 0px 10px 10px 0px; CURSOR: hand" alt="" src="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SLL31Yj5qBI/AAAAAAAAE6s/TLAEuweq9NA/s320/drogawogniu.jpg" border="0" /></a><br /><div><a href="http://3.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SLL2--of8VI/AAAAAAAAE6k/UlViVk268oI/s1600-h/Fire_by_allonkira.jpg"></a><br /><br /><br /><div align="justify">Są takie chwile, dobrze, jeśli chwile tylko, gdy człowiek przytłoczony życiem, zgarbiony, sklęsły w sobie, mówi: "Dość! Wysiadam! " Czarno w sercu, duszno w duszy, bez-nadziejnie. Pomoc nadeszłaby, gdyś zawołał, ale już wołać się nie chce, głos wydobyć trudno, w gardle zapiekłe łzy, które nie chą spłynąć. Bywa, dobrze, jeśli bywa tylko. Myślisz... Sam jestem. Samotny w myślach. Osamotniony w poglądach. Osobny w sposobie na przeżycie. Co, gdy nie ma komu o tym powiedzieć? Czy naprawdę "dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba, na ziemi, którą ja, i ty też, zamieniliśmy w morze łez..."?</div></div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5515794954136287223.post-49204930388185382582008-08-10T21:06:00.003+02:002008-08-10T21:10:29.686+02:00Teraz my tworzymy swoją przyszłość<a href="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SJ89EBv-BcI/AAAAAAAAEkA/vXfLFQMFt9Y/s1600-h/677e270389989e2f.jpg"><img id="BLOGGER_PHOTO_ID_5232968431426209218" style="FLOAT: left; MARGIN: 0px 10px 10px 0px; CURSOR: hand" alt="" src="http://4.bp.blogspot.com/_Bf8j5pAKHiM/SJ89EBv-BcI/AAAAAAAAEkA/vXfLFQMFt9Y/s200/677e270389989e2f.jpg" border="0" /></a><br /><div>"Nasza przyszłość zawsze jest przed nami, ale niekiedy zatrzymuje się i obraca, by spojrzeć nam w twarz. Wszystko ma swój czas."</div><br /><div>Pesymizm? Czy prawda?</div>Jolahttp://www.blogger.com/profile/15951746214205009446noreply@blogger.com0