Na początku...

Na początku...
Maleńka Hija w pościeli

poniedziałek, 25 sierpnia 2008

Dla wszystkich starczy miejsca...CZY?





Są takie chwile, dobrze, jeśli chwile tylko, gdy człowiek przytłoczony życiem, zgarbiony, sklęsły w sobie, mówi: "Dość! Wysiadam! " Czarno w sercu, duszno w duszy, bez-nadziejnie. Pomoc nadeszłaby, gdyś zawołał, ale już wołać się nie chce, głos wydobyć trudno, w gardle zapiekłe łzy, które nie chą spłynąć. Bywa, dobrze, jeśli bywa tylko. Myślisz... Sam jestem. Samotny w myślach. Osamotniony w poglądach. Osobny w sposobie na przeżycie. Co, gdy nie ma komu o tym powiedzieć? Czy naprawdę "dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba, na ziemi, którą ja, i ty też, zamieniliśmy w morze łez..."?

Brak komentarzy: