Na początku...

Na początku...
Maleńka Hija w pościeli

wtorek, 18 grudnia 2007

Ukryte głębiny i nagłe sztormy...


Zodiakalne Ryby to prawdziwa zagwozdka.
Raz deszcz, raz śnieg, grad albo chmura; wrażliwość i giętkość, oderwanie od życia i niepraktyczność. Współczucie i altruizm, wiedza i pamięć, sztuka i twórczość, moce umysłowe, wyobraźnia i emocje, emocje, emocje... INTUICJA i humor.
Serce, nieśmiałość i skłonność do depresji. Tajemniczość, wielkoduszność i ...niezdecydowanie.
Romantyzm i kreatywność.

Tym razem własnym głosem...


Nie lubię świąt! Kiedyś lubiłam. Kiedyś, czyli w dzieciństwie.
Czego w nich nie lubię? Chyba najbardziej udawania.
Udawania cieplejszych uczuć wobec tych, których się nie znosi, wobec tych, którzy na nie nie zasłużyli... Paradowania w maskach polukrowanej, a nie- szczerej, życzliwości. Obłudy i zakłamania.
Celebrowania!
Czy nie powinniśmy spędzać świąt rzeczywiście z najbliższymi, z oddanymi przyjaciółmi, bliskim sercu nieznajomymi znajomymi, niekoniecznie i nie- obowiązkowo- z rodziną!
Nie ma w tym nic złego, gdy staramy się dla kogoś być lepsi, ale jest nie do przyjęcia, kiedy udajemy lepszych.
A najgorsze jest to, że często robimy wówczas różne rzeczy wbrew sobie, dla świętego spokoju. Swoją drogą, cóż za określenie?! "Święty" spokój! Czyj? Nasz, czy tego, komu robimy przyjemność? Czy choć raz nie mogłoby być tak, by każdy w święta robił to, co JEMU sprawia radość? Czy to egoistyczne żądanie? Czy w takim razie egoizm nie jest lepszy od udawania?

...jestem kamieniem...


"Moje słowa lubią ciszę
I tak jak krople deszczu
Lubią padać
Jestem kamieniem
Jestem wyspą
A kamień nie czuje bólu
A wyspa nigdy nie płacze"

Małe poranne filozofowane...


"...wiem, co to znaczy być skazańcem tu, na ziemi, pariasem, który, gdziekolwiek pójdzie, będzie na złej drodze. Człowiekiem, który zawsze szedł złą drogą, kimś, kto nie umie żyć, nie w tym sensie, jak to rozumieją ludzie światowi; kimś, kto nie umie żyć w sensie absolutnym". (F.Mauriac)