Na początku...

Na początku...
Maleńka Hija w pościeli

sobota, 29 grudnia 2007

"Rozpacz rozwarła ramiona, gotowa przytulić go do serca bez dna."



Ależ pisze ta Kossakowska! Pięknie, finezyjnie, subtelnie, niesamowicie. Tworzy takie światy, którymi można się zachłysnąć, a lubi się je od pierwszej chwili, chociaż przerażają. Ci bohaterowie... Ich duma, honor i uczynki, często niepiękne, tworzą- piękno. Pociąga klimat opowiadanej historii- tajemniczy, realny, mimo osadzenia w świecie fantazji- czy rzeczywiście?- bardzo prawdopodobny. Smutek, żal, groza, melancholia... Zaczynasz żyć w tym świecie, przyjmując za pewnik możliwość jego zaistnienia. Bardzo pociągające... Zwłaszcza dla osoby tak oderwanej od rzeczywistości jak zodiakalna Ryba...
Czy Crux- diabeł z lustra- odzyska Koral? Chciałabym, by zaistniał ciąg dalszy "Zwierciadła".


piątek, 21 grudnia 2007

Przed Tobą nowy dzień


Świta. O tej porze roku jest jeszcze ciemno. Odnosisz wrażenie, że świat wokół także śpi, ucichł, zmalał, prawie dałoby się go oswoić. Problemy nabierają właściwych rozmiarów, napuchłe olbrzymy sprzed paru godzin, jakby sklęsły w sobie, oklapły, zmalały.
Jest w tobie jakaś łagodność, przekonanie, że los przyniesie wiele dobra. Wbrew temu wewnętrznemu przekonaniu, że głupotą jest tak myśleć, tak snuć nadzieję, kierując się nastrojem... Pies śpi ufnie wtulony w poduszkę. Pachnie tak miło, bezpiecznie.
Ciekawe, kiedy spadnie śnieg? Po to, żebyś mógł obserwować wirujące płatki w świetle ulicznej latarni, by zamaskować nijakość, by wytarzać się w nim. Po to, byś znowu wpadł w nastrój...

czwartek, 20 grudnia 2007

Czasem...


...w przypływie dobrego humoru
w określonym miejscu
zdarza mi się
być sobą
lubię te chwile słabości...

Wszyscy szukają, niektórzy znajdują


"Każde dobre uczucie ludzkie jest święte i nie ma żadnej gwarancji, że raz jeszcze w życiu człowiek będzie chciał się wygłupiać i dawać drugiemu człowiekowi tak samo wiele(...). Przed każdym dobrym uczuciem trzeba klękać jak przed świętością, jak przed gwiazdą. Ochraniać, nieść jak światło, A JEŚLI JEST TEGO CHOCIAŻ ISKIERKA, TO DMUCHAĆ AŻ DO UTRATY TCHU".
M.Hłasko

wtorek, 18 grudnia 2007

Ukryte głębiny i nagłe sztormy...


Zodiakalne Ryby to prawdziwa zagwozdka.
Raz deszcz, raz śnieg, grad albo chmura; wrażliwość i giętkość, oderwanie od życia i niepraktyczność. Współczucie i altruizm, wiedza i pamięć, sztuka i twórczość, moce umysłowe, wyobraźnia i emocje, emocje, emocje... INTUICJA i humor.
Serce, nieśmiałość i skłonność do depresji. Tajemniczość, wielkoduszność i ...niezdecydowanie.
Romantyzm i kreatywność.

Tym razem własnym głosem...


Nie lubię świąt! Kiedyś lubiłam. Kiedyś, czyli w dzieciństwie.
Czego w nich nie lubię? Chyba najbardziej udawania.
Udawania cieplejszych uczuć wobec tych, których się nie znosi, wobec tych, którzy na nie nie zasłużyli... Paradowania w maskach polukrowanej, a nie- szczerej, życzliwości. Obłudy i zakłamania.
Celebrowania!
Czy nie powinniśmy spędzać świąt rzeczywiście z najbliższymi, z oddanymi przyjaciółmi, bliskim sercu nieznajomymi znajomymi, niekoniecznie i nie- obowiązkowo- z rodziną!
Nie ma w tym nic złego, gdy staramy się dla kogoś być lepsi, ale jest nie do przyjęcia, kiedy udajemy lepszych.
A najgorsze jest to, że często robimy wówczas różne rzeczy wbrew sobie, dla świętego spokoju. Swoją drogą, cóż za określenie?! "Święty" spokój! Czyj? Nasz, czy tego, komu robimy przyjemność? Czy choć raz nie mogłoby być tak, by każdy w święta robił to, co JEMU sprawia radość? Czy to egoistyczne żądanie? Czy w takim razie egoizm nie jest lepszy od udawania?

...jestem kamieniem...


"Moje słowa lubią ciszę
I tak jak krople deszczu
Lubią padać
Jestem kamieniem
Jestem wyspą
A kamień nie czuje bólu
A wyspa nigdy nie płacze"

Małe poranne filozofowane...


"...wiem, co to znaczy być skazańcem tu, na ziemi, pariasem, który, gdziekolwiek pójdzie, będzie na złej drodze. Człowiekiem, który zawsze szedł złą drogą, kimś, kto nie umie żyć, nie w tym sensie, jak to rozumieją ludzie światowi; kimś, kto nie umie żyć w sensie absolutnym". (F.Mauriac)

poniedziałek, 17 grudnia 2007

C. K. Norwid napisał: "Nie trzeba kłaniać się okolicznościom, a prawdom kazać, by za drzwiami stały"...


Słowa te kojarzą mi się z odwagą cywilną, z ludzką dzielnością, którą trzeba się wykazać, by pozostać sobą. A przynajmniej jak najbliżej siebie.
I jeszcze M.Waltari ("Egipcjanin Sinuhe") : "Wokół kłamstwa skupiają się ludzie jak muchy przy plastrze miodu, a słowa baśniarza pachną jak kadzidło, choć siedzi on w gnoju na rogu ulicy. A od prawdy ludzie stronią".

Piękno rodzi się z dialogu, z przerwanego i powracającego milczenia...


"Gdzież jest życie, które straciliśmy żyjąc?
Gdzież jest mądrość, którą straciliśmy w wiedzy?
Gdzież jest wiedza, którą straciliśmy w wiadomościach?"
(T.S.Eliot)

Trudny początek


Pierwszy wpis, pierwsze życie, wejście w nowy świat...
"Wszystko jest trudne, nim stanie się proste" (obiecuje Fueller), też tak sobie mówię; co się okaże, jak zwykle, zobaczę.