Na początku...

Na początku...
Maleńka Hija w pościeli

sobota, 29 listopada 2008

"Nachylcie plecy wasze..."



"Więc rozszarpałem mosiężne sztaby mej tęsknoty..." można zasłuchać się w melodyce tej poezji, zachłysnąć skojarzeniami, zapatrzeć się na tę wrażliwość, zapamiętać w odkrywaniu znaczeń. Jej niezwykłość polega na szczerości i autentyzmie, które się czuje, odczuwa się tę PRAWDĘ każdym nerwem. Tę samotność poety. Ogrom jego tęsknoty.
Podziw mój jest bezgraniczny.

Brak komentarzy: