Na początku...

Na początku...
Maleńka Hija w pościeli

środa, 6 stycznia 2010

O buncie, tęsknocie i niezrozumieniu...

Ile lat trzeba przeżyć i przetrawić na rozpatrywaniu wszelkich aspektów życia i siebie, by zyskać spokój i akceptację? I czy to w ogóle jest możliwe? A może nie wszyscy mają to szczęście zrozumienia, O CO IM W ŻYCIU CHODZI? Może mnie ono nie dane?
I tylko już nie chcę słyszeć o pokorze! Słowo pokora rodzi we mnie gniew i bunt!
Jedyne, co mnie pociąga, to walka; z losem, z sobą, ze światem...o kawałek wolności, o skrawek niezależności, o prawo do popełniania błędów i robienia głupot bez bycia ocenianą! Na każdym kroku!

Brak komentarzy: